Nigdy jakoś
nie przepadałam za połączeniami owoców i mięs, czy owoców i ryb, ale za namową
syna postanowiłam spróbować i powiem szczerze, że połączenia to zaskoczyło mnie
naprawdę pozytywnie.
Składniki
-
25 dag
fileta z łososia
-
½
cytryny
-
25 dag truskawek
-
1/4
szklanki bulionu warzywnego
-
50 ml
octu balsamicznego
-
2
łyżeczki cukru pudru
-
Sól
-
Pieprz
cytrynowy
-
Mięta
Łososia myjemy, osuszamy, delikatnie
solimy i pieprzymy pieprzem cytrynowym i skrapiamy sokiem z cytryny. Następnie
odstawiamy go na około 30 min.
Truskawki myjemy, mieszamy z
octem balsamicznym i cukrem pudrem ( ja cukru nie dałam z uwagi na męża i było
równie dobre, bo truskawki były soczyste i słodziutkie)
Na patelnią dajemy parę kropel oleju. Rybę
smażymy po kilka minut z każdej strony, w trakcie pieczenia ściągamy z łososia
skórkę. Po usmażeniu zawijamy go w folię aluminiową i na chwile odstawiamy. W
tym czasie na tą samą patelnię, wlewamy bulion, gdy się zagotuje dodajemy
truskawki z octem balsamicznym dosłownie na 1 – 2 minuty. Łososia kładziemy na
talerzu ( ja podzieliłam go na dwie porcje) wyjmujemy truskawki z patelni i
układamy na łososiu i polewamy sosem. Całość przyozdobiłam listkiem mięty.