Jestem
przede wszystkim mamą na pełny etat, mam trójkę wspaniałych
dzieci, męża i gotowanie dla mnie to czysta przyjemność, którą zaszczepiłam
między innymi mojego syna.
Nie mogę również nie wspomnieć o moim małym zwierzyńcu w domu. Bo zaraz dzieci by mnie skrytykowały, że zapominam. Na pierwszym miejscu i moim oczkiem w głowie jest na pewno Tequila, nasza hasiorka, którą wzięliśmy ze schroniska ponad rok temu, oprócz niej w domu urzęduje szczur Eryk - dwuletni biały, czerwonoki gość i zatwardziały mieszkaniec naszego domu - Zenon- pająk ptasznik.
Teraz kilka słów o "człowiekach". Mój najstarszy syn to uczeń technikum informatycznego - w tym roku matura. Drugi syn jest uczniem II klasy technikum o profilu - kucharz, a córcia zbuntowana nastolatka to uczennica 6 klasy. Często gotuję razem z nimi, dlatego ich przepisy i pomysły także tutaj znajdziecie.
Nie mogę również nie wspomnieć o moim małym zwierzyńcu w domu. Bo zaraz dzieci by mnie skrytykowały, że zapominam. Na pierwszym miejscu i moim oczkiem w głowie jest na pewno Tequila, nasza hasiorka, którą wzięliśmy ze schroniska ponad rok temu, oprócz niej w domu urzęduje szczur Eryk - dwuletni biały, czerwonoki gość i zatwardziały mieszkaniec naszego domu - Zenon- pająk ptasznik.
Teraz kilka słów o "człowiekach". Mój najstarszy syn to uczeń technikum informatycznego - w tym roku matura. Drugi syn jest uczniem II klasy technikum o profilu - kucharz, a córcia zbuntowana nastolatka to uczennica 6 klasy. Często gotuję razem z nimi, dlatego ich przepisy i pomysły także tutaj znajdziecie.
Z mężem trochę
gorzej, natomiast jest on dla nas najlepszym krytykiem kulinarnym.
Oprócz
gotowania uwielbiam dobre seriale, filmy i ciekawe książki i ciągle
biegam po second handach.
Pewnie
jestem typową kurą domową - ale ja to lubię
Gotuję
to, co lubię i tak jak lubię. Wiem, że każdy ma własne sposoby ma konkretne
danie, dlatego zapraszam do komentowania i do
wpisywania własnych uwag. Chcialam zostawiać przepisy na blogu bo kartki żółkną, przepisy giną lub wylatują z głowy,a na blogu zostaną i zawsze można tu zajrzeć.
Treści i zdjęcia na moim blogu są moją własnością i chroni
je prawo autorskie. Nie zgadzam się na ich kopiowanie bez mojej wiedzy.
Moje przepisy
nadal i ciągle możecie również znaleźć na
Jeśli macie jakieś
pytania, uwagi, lub chcecie o coś zapytać to piszcie
wiesz...mogłyśmy się minąć na Zaporze w Solinie :)...co roku tam bywam w trakcie letnich wypraw w Bieszczady - pozdrawia inna kura domowa :):)
OdpowiedzUsuńhej no być może (my byliśmy od 21 - 28 lipca ):)mam nadzieję, że w przyszłym roku również uda nam się pojechać, bo Bieszczady są cudowne, pozdrawiam również serdecznie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMadziu - rozsyłasz spam, sprawdź czy nie masz zawirusowanego komputera. Pół godziny temu dostałam od Ciebie maila z dziwnym linkiem
OdpowiedzUsuń