Wzięłam się za porządki świąteczne,
okna już prawie pomyte, jeszcze została mi do sprzątania kuchnia, a zamiast
porządków dziś lasagne. Co prawa z sosem pomidorowy a nie beszamelowym jak to zwykle
się podaje, ale u mnie młodzież sosu beszamelowego nie jada.
Lasagne robię w naczyniu żaroodpornym
29*20, wykorzystuję 9 płatów makaronu (3 na warstwę)
Składniki
-
Makaron
lasagne
-
30 –
40 dag sera żółtego
-
0,7 kg mięsa mielonego
-
1cebule
-
2-3
ząbki czosnku
-
4 – 5 pomidorków
koktajlowych
-
Natka pietruszki
-
1 – 2 łyżeczki
przecieru pomidorowego
-
Sól,
-
Pieprz,
-
Bazylia,
-
Słodka
papryka ,
-
Szczypta
chili
-
Oregano,
zioła prowansalskie – ew. inne według uznania
-
Oliwa,
olej (do podsmażenia mięsa)
-
Sos
pomidorowy (powinno się go przygotować samemu, ale ja dziś poszłam na łatwiznę i
wykorzystałam sos pomidorowy z Winiar)
Gotujemy makaron w lekko
osolonej wodzie przez 3, 4 min, tak, aby troszkę zmiękł ( powinno dawać się
surowy, ale ja wolę troszkę podgotować). Trzeba tylko uważać, żeby płaty się
nie posklejały.
Na patelni podsmażamy drobno
pokrojoną cebulę i czosnek, dodajemy mięso mielone, kilka pokrojonych
pomidorków koktajlowych, pokrojoną natkę pietruszki, przyprawiamy według
uznania, dodajemy przecier pomidorowy, gdy mięso będzie gotowe zestawiamy z
ognia
Ser ścieramy na tarce.
Na spód naczynia żaroodpornego wylewamy
1/3 sosu pomidorowego, układamy 3 plastry makaronu, na makaron wykładamy,
połowę przygotowanego mięsa i 1/3 część startego sera, na to makaron, pozostałe
mięso i kolejną część sera. Na to znowu makaron, który posypujemy pozostałym
serem żółtym, posypujemy oregano i ziołami prowansalskimi (lub innymi
ulubionymi przyprawami). Zalewamy pozostałym sosem pomidorowym. Naczynie
zamykamy. Lasagne pieczemy w temp. 180 stopni przez ok. 20 – 30 min.