Przepis na tego placka dostałam
właśnie od jednej z koleżanek mojego syna, Klaudii. Skosztowałam już w Sylwestrową
noc i naprawdę polecam, jego nazwa zdecydowanie oddaje jego smak J
Sama jeszcze go
nie robiłam więc zdjęcia i wykonanie należą do Klaudii.
Składniki
Biszkopt:
- 1 szkl cukru
-
1 szkl
mąki
-
1
łyżka mąki ziemniaczanej
-
2
łyżeczki proszku do pieczenia
-
1
łyżka octu
-
6
jajek
Oddzielamy białka od żółtek. Do
żółtek dodajemy 1 łyżkę octu. Białka ubijamy z cukrem na sztywną pianę.
Dodajemy żółtka i ubijamy chwilę. Potem dodajemy mąki wraz z proszkiem i
mieszamy. Wylewamy na wysmarowaną blachę i pieczemy 30 minut w temp. 180
stopni. Studzimy.
Masa:
-
2
bułki kajzerki ( mogą być z poprzedniego dnia)
-
3 szkl
zimnego mleka
-
cukier
waniliowy
-
½
szklanki cukru zwykłego
-
10 dag
wiórek kokosowych
-
margaryna
( najlepiej bielska)
1 szklankę mleka wlewamy do
garnka i dodajemy cukier zwykły i waniliowy, gotujemy. W tym czasie bułki
rozdrabniamy i zalewamy 2 szklankami zimnego mleka. Gdy mleko się zagotuje nie
ściągając z gazu wsypujemy wiórki kokosowe i gotujemy do momentu aż wiórki
napęcznieją ok.10 minut na małym ogniu. Gdy wiórki napęcznieją dodajemy bułki z
mlekiem. Na małym ogniu gotujemy to wszystko aż masa będzie gęsta ( coś jak
budyń :) ok. 10minut.) Następnie ściągamy z ognia i studzimy. Gdy masa będzie
już zimna, miksujemy ją z margaryną. Biszkopt należy przekroić na pół i
posmarować ¾.
Z górnej warstwy biszkopta
zdjąć skórkę i posmarować pozostałością masy, posypać wiórkami na wierzchu i
włożyć do lodówki :)