Jak już wcześniej wspominałam przygotowywałam
dla męża słoiki na drogę (nawiasem mówiąc właśnie pojechał i mam strasznie głębokiego
DOŁA). Zrobiłam dla niego mielonkę w słoiku, malutki zostawiłam w domu na
skosztowanie i na pewno jeszcze nie raz zrobię takie słoiczki. Najlepiej smakują
z chlebem razowym i ogórkiem kiszonym.
Skorzystałam z przepisu, który
znalazłam na tym blogu.
Składniki:
-
1 kg mięsa mielonego ( ja dałam łopatkę)
-
sól
-
pieprz
-
majeranek
-
3 – 4 ząbki
czosnku
Mięso zmielić, doprawić solą,
pieprzem majerankiem i przeciśniętym przez praskę czosnkiem, (ilości zgodnie z
upodobaniami) Tak przygotowaną masę przełożyć do 3/4 wysokości wyparzonych
słoików, ułożyć tak, aby nie było wolnego miejsca między mięsem, zakręcić.
Pasteryzujemy w garnku (woda do ¾ wysokości słoików) około 1 godziny. Na drugi
dzień ponownie gotujemy godzinę. Ostudzone słoiki z mielonką wstawiamy do
lodówki. Na dole powinna wytworzyć się galaretka, a na górze smalczyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz