W sobotę na rynku zakupiłam
dynię, stała sobie ze dwa dni spokojnie, ale dopadła ją moja córka i z dyni
zrobił się dyniek.
Dyniek stał spokojnie w kuchni przyglądał się moim kuchennym działaniom, aż w końcu dziś przyszedł na niego czas i dyniek zamienił się w przepyszną zupę krem.
Przepis na tą zupę zapożyczyłam
sobie z tego bloga, zmodyfikowałam go trochę i krem wyszedł pierwsza klasa.
Składniki
-
Połowa
średniej dyni
-
Marchewka
-
Pietruszka
-
4 ziemniaki
-
Średnia
cebula
-
2 ząbki
czosnku
-
¼
łyżeczki kurkumy
-
Odrobina
papryczki chili, lub chili mielone (do smaku)
-
listek
laurowy,
-
4
ziarenka ziela angielskiego
-
Nać
selera
-
Vegeta
-
Pieprz,
sól
Dynię obrałam wydrążyłam
pestki, pokroiłam w kawałki, tak samo jak i marchewkę, pietruszkę i ziemniaki,
natkę selera wlałam wodę , dodałam liść laurowy, ziele angielskie, vegetę,
chili, gotuje się do miękkości warzyw, w między czasie podsmażyłam na patelni
pokrojoną cebulę z czosnkiem i dodałam do zupy. Przyprawiłam zupę kurkumą,
solą i pieprzem do smaku. Po ugotowaniu wyciągnąć nać selera, ziele i listek.
Wszystko zmiksowałam blenderem i po skosztowaniu ewentualnie jeszcze
doprawiłam. Po wlaniu na talerz posypałam przyprawą (pomidory z czarnuszką i
czosnkiem niedźwiedzim) oraz dodałam grzanek.
W taki oto sposób dyniek stał
się zupą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz